Strony

27 sty 2017

Jak to z trybunałem w końcu jest?

Pozwolę sobie na trochę prywaty, by przybliżyć wam temat Trybunału Konstytucyjnego. Nie będę się przy tym wdawać w niekończące się spory, kto miał rację przy powoływaniu sędziów. Wierzcie mi, że po kilku moich postach związanym bezpośrednio z konstytucją sami zaczniecie myśleć a niektórym może i światełko się zapali.
Wedle art 87 Konstytucji źródłami obowiązującego prawa są:
Konstytucja
Ustawy 
Ratyfikowane umowy międzynarodowe
Rozporządzenia.
W takiej kolejności, nie innej...i nie jest to przypadek, bowiem wskazuje się, który akt ma pierwszeństwo przed wszystkimi. Jak widać na pierwszym miejscu jest KONSTYTUCJA. Nie widzi misie jakiejkolwiek partii rządzącej a KONSTYTUCJA.

Trybunał Konstytucyjny orzeka w następujących sprawach (art.188 K):
1.zgodności ustaw i umów międzynarodowych z Konstytucją,
2.zgodności ustaw z ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi, których ratyfikacja wymagała uprzedniej zgody wyrażonej w formie ustawy,
3.zgodności przepisów prawa, wydawanych przez centralne organy państwowe, z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi i ustawami,
4.zgodności z Konstytucją celów lub działalności partii politycznych,
5.skargi konstytucyjnej.

Zatrzymajmy się na chwilę, przy pkt 3 czyli co to są centralne organy państwowe?  Do nich można zaliczyć między innymi Prezydenta, Radę Ministrów jak i samych ministrów. Nie będę się wdawać w szczegóły jak całe centralne organy państwowe się dzielą, żeby nie zagmatwać wam tematu. I teraz tak Rada Ministrów wydaje między innymi: rozporządzenia, ustawy oraz podejmuje szereg innych uchwał. Każde z podejmowanych działań ma wpływ na naszą rzeczywistość prawną, a ponieważ tak jest to również i TK może zbadać daną uchwałę czy jest ona zgodna z prawem czy też nie. Chodzi o to, by dana uchwała zawierała chociaż cząsteczkę czegoś co można by uznać za normę prawną. Nie będzie oczywiście badać, że ktoś został powołany na jakieś stanowisko, bo jest to jedynie akt stosowania prawa.

Nasz Minister Sprawiedliwości powiedział tak "każdy student prawa wie, że TK nie bada uchwał..." i tutaj niestety się myli, ot taka malutka pomyłka. Niestety nie wszystko da się przełożyć na swoją korzyść, ale wiadomo to jest tylko moja opinia.